,,Psychiatryk-cmentarz pogrzebanych ambicji. Miejsce w którym znajduje się wiele równoległych światów. Znalazłem tam nowy świat-swój.''
*Louis*
Siedząc sam w pustym pomieszczeniu o białych ścianach,nuciłem jakąś piosenkę. Można tu zwariować. Ciągle siedzisz na tym zepsutym już łóżku i patrzysz w sufit. Niekiedy wypuszczają cię do łazienki lub na obiad. Wspominałem już że nienawidzę tego jedzenia? Tak bardzo chciałbym znów wrócić do mojego przytulnego domu. Wiedziałem że tutaj utknąłem na dobre. Nikt nie mógł mnie stąd wyciągnąć. Tak myślałem dopóki nie usłyszałem syreny, oznaczającej awarię w systemie. Zaraz, awaria w systemie,kamery nie działają. Drzwi też się otworzyły tak? To moja szansa. Gwałtownie wstałem z łóżka i skierowałem się w stronę drzwi. Chwyciłem za klamkę. Nie myliłem się, drzwi są otwarte. Szarpnąłem za metal który trzymałem w ręku i chwile potem znajdowałem się na korytarzu. O dziwo, nie było żadnego ochroniarza pilnującego cel. Uśmiechnąłem się i pobiegłem wzdłuż korytarza. Mijając drzwi od cel, niekiedy słyszałem donośne wołanie o pomoc. Niektórzy tutaj zgromadzeni nie byli aż tak inteligentni i nie spostrzegli się że mogą spokojnie wybiec ze swoich pokoi a później już tylko na wolność.
Wyjście Ewakuacyjne, zobaczyłem znak i ruszyłem szybkim krokiem w stronę drzwi. Pchnąłem je do moich nozdrzy doleciał zapach wilgoci. Pewnie padało. Obejrzałem się wokoło, czy nikt nie zamierza mnie złapać lecz na moje szczęście,nikt nie zauważył mojej nieobecności,jak na razie. Pewnym krokiem ruszyłem wzdłuż alejki. Robiło się już ciemno. Ciesze się że było lato ponieważ nie zmarzłem tak idąc do mojego starego domu.
*Natalie*
Czy wiesz jak to jest bać się iść do pracy?
Czy wiesz jak to jest stracić swoje dziecko a później zostać opiekunką obcych?
Nie? A ja tak. Nie wiesz czemu? Już wyjaśniam.
Boje się chodzić do pracy,ponieważ spotykam tam wiele osób, o różnych charakterach. Jedni są uprzejmi,mili a drudzy obleśni i zboczeni. Tak, bałam się tych drugich. Nie jeden już chciał się ze mną przespać. Na ich nieszczęście mam brata który trenuje boks. A raczej trenował i miałam. Mój ukochany braciszek gdy znalazł sobie dziewczynę, wyjechał z kraju, urywając ze mną kontakt. Nigdy nie lubiłam tej dziewczyny. Za pieniądze mogła spać jednej nocy z dziesięcioma facetami, ale mój braciszek uważał ją za ósmy cud świata. Teraz wiem znaczenie cytatu ,,Miłość jest ślepa''
Opadłam na łóżko zmęczona,gdy nagle zadzwonił mój telefon.
Kiedy pierwsza część?
OdpowiedzUsuńWoW *_*
OdpowiedzUsuńW końcu znalazłam jakiś blog o Lou! :D
OdpowiedzUsuńSuper :) Będę czytać :*
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :**
OdpowiedzUsuńJa pierdole, tu też będziemy czekać na rozdział tak długo jak na angel? -.- Chyba podziękujemy...
OdpowiedzUsuń1. Nie pierdol bo ci się rodzina powiększy kochanie ;)
Usuń2. Pisz z anonima! Będziesz taki/taka zajebista
3. Napisałam kolejne części Darka i Boxera, nie oczekuj ode mnie kurwa jakiś cudów bo Bogiem nie jestem i nie będę pisała jednego dnia kolejnych części do 6 opowiadań.
4. Jeśli nie chcesz, nie czekaj. twoja strata.
Pozdrawiam.
Ahahahaha ale jej dojebałaś :D
UsuńOhh anonimku... szkoda tylko że nie jestem dziewczyną. :))) Nie, nie dojebala mi. :'))
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Fajnie, że jest o Lou <3
OdpowiedzUsuń26 yr old Senior Developer Janaye Mapston, hailing from Owen Sound enjoys watching movies like "Resident, The" and Digital arts. Took a trip to Historic City of Sucre and drives a Ferrari 250 GT Series I Cabriolet. odwiedzana strona
OdpowiedzUsuń